sobota, 27 czerwca 2015

Na nowej drodze życie cz.2

  Lena i Dmitrij po kilku godzinnym śnie,postanowili wreszcie aktywnie spędzić swój miesiąc miodowy.Po późnym obiedzie,pożegnali się z rodziną Leny,która musiała wracać do Moskwy z uwagi na prowadzony przez ojca Leny,biznes.Lena przebrana w długą do kostek kremową sukienke z cekinami przy dekolcie i spiętymi włosami,zaś Dima w niebieską koszulę z podwiniętymi rękawami i beżowymi spodniami,wybrali się na rejs jachtem po oceanie.Siedzieli na dziobie statku podziwiając widoki a Dmitrij obejmował ramieniem swoją żonę,od czasu do czasu całując ją w ramię lub we włosy.
-No i zaczynamy nowe życie skarbie. Wspólne. Teraz odpoczywamy,więc nie myśl o wszystkich problemach. Jesteśmy tylko my dwoje.-uśmiechnął się do niej,całując ją w skroń. i przytulił ją.
-Wiem.Bardzo się cieszę,kocham Cię najmocniej na świecie.Nie mogę bez Ciebie żyć.-powiedziała z uśmiechem,opierając się o jego tors i zamknęła oczy,rozkoszując się słońcem i morską bryzą,smagającą jej twarz.
-Masz jakieś plany na dalszą część naszego urlopu? Mamy 2 tygodnie dla siebie.-zapytał z uśmiechem,patrząc na nią i złapał jej dłoń,całując ją i bawiąc się jej złotą obrączką z grawerem i pierścionkiem zaręczynowym.
-Nie wiem,po prostu chcę być z Tobą.Dla mnie możemy cały czas spędzić w hotelu,ważne że razem.-odparła z uśmiechem,osłaniając oczy przed słońcem.Po chwili podała kapitanowi swój iPhone,który zrobił im zdjęcie i po chwili oddał telefon.
  Reszte dnia spędzili na plaży,Dima surfował a Lena opalała się i skorzystała z masażu tajskiego.Wieczorem po kolacji wybrali się samolotem do stolicy Male.Zrobili zakupy dla rodziny i znajomych,wybrali się do teatru i wrócili późno do hotelu. Wzięli prysznic,Lena wstawiła ich zdjęcia na Instagrama i niedługo potem poszli spać.
  Kilka dni później Olga i Daria miały udzielać wywiadu dla radia Europa Plus.Dziennikarz zauważył,że nie ma z nimi Leny więc postanowił pociągnąć ten temat.
-Olga,dlaczego nie ma z Wami Leny dzisiaj? Zawsze była i emanowała swoim zaraźliwym entuzjazmem.-zapytał z ciekawości,wzbudzając w Oldze irytację.
-Cóż,nie mogę powiedzieć dlaczego nie ma z nami Leny. To jej prywatna sprawa ale zapewniam Was,że to tylko jednorazowy przypadek.powiedziała z uśmiechem,choć wiedziała że może się to nie udać.
-Chodzą słuchy,że Elena zamierza opuścić zespół,wspomniała już o tym po koncercie na Big Love Show w lutym.Z jakiego powodu i czy to prawda?-dociekał prezenter radiowy,patrząc na nie.
-To tylko plotki,luźna aluzja po koncercie,nic wielkiego. Lena zostaje w zespole,proszę się nie martwić na zapas.-dodała,patrząc na niego i rzuciła nerwowe spojrzenie Darii.
Po wywiadzie dziewczyny zrobiły kilka zdjęć z ekipą radiową i dały autografy fanom,czekającym na dole i pojechały do domu Olgi.
-Wiesz,co będzie jak Lena odejdzie? Wyjdzie na to,że kłamałam. Fani się od nas odwrócą. Ona musi zostać,czy tego chce czy nie.-powiedziała ostro,wchodząc do domu i ściągnęła kozaki,po czym udała się do kuchni,siadając na blacie kuchennym i nalała sobie kieliszek wódki.
-Kiedy Wy dacie jej spokój? Co na Wam takiego zrobiła?Wy tylko czekacie na kasę,nie interesujecie się nią w ogóle i jej powodami.Może nie chodzi tylko o małżeństwo albo dzieci?Ty nie widzisz,jak ona ledwo stoi na scenie a w oczach ma łzy?Ciebie to nie interesuje.-dodała,nie wytrzymując w końcu. Miała dość zachowania Olgi.
-A Ty co? Nagle zaczęłaś jej bronić?Ona nie może odejść.Bez pieniędzy nie da się wyżyć w tym kraju a bez męża i dzieci da się. Słucham? Pewnie chora jest albo osłabiona i tyle.Dajmy temu spokój. Jak wróci z tego swojego miesiąca miodowego to pogadamy z nią poważnie.-dodała,biorąc na kolana swojego kota i pogłaskała go.
-Bo jest moją przyjaciółką ! Nic mi nie zrobiła,każdy ma prawo wyboru.Jasne,zwykłe osłabienie.Wiesz co,mam dość.Trzymaj się.-machnęła ręką i ubrała płaszcz,po czym wyszła trzaskając drzwiami i poszła spacerkiem przez miasto do domu.Kiedy znalazła się w swoim mieszkaniu,nalała sobie lampkę wina i usiadła na dywanie przy przeszklonej ścianie z widokiem na miasto.Było już dość ciemno,więc w wieżowcach zaczęły palić się światła.
Wyjęła smartfona i postanowiła zadzwonić do Leny choć wiedziała,że na Malediwach jest dopiero ranek.Jednak kiedy Lena usłyszała dźwięk swojego telefonu,była już na spacerze na plaży,patrząc na wschód słońca.Zdziwiona spojrzała na ekran telefonu ale po chwili odebrała.
-Tak Dasha?-zapytała,siadając na końcu plaży tak że woda zalewała ją małymi falami.
-Hej Lena,przepraszam że dzownię tak wcześnie ale chciałam z Tobą porozmawiać i przeprosić Cię za Olgę.A w ogóle to gratuluję Wam.Pozdrów ode mnie Dimę.-powiedziała z lekkim uśmiechem,patrząc w dal.
-Eee,dzięki kochana.Na pewno go pozdrowię ale na razie śpi a ja jestem na plaży.Nie musisz przepraszać. Wiem jaka jest Olga.Ona nigdy nie odpuści.-westchnęła,kładąc się i zamykając oczy.
-Nie wiesz,co ona planuje.Ona już rozmawiała z Maximem parę dni temu.Chcą Cię zatrzymać za wszelką cenę.Miałam dość słuchania tego i wyszłam od Olgi.No ale dobra,co słychać?-zapytała,patrząc na wieżowce i położyła się na dywanie.
-I tak to jest bez znaczenie. Zapłacę te cholerną karę i będę miała spokój.Nie zatrzyma mnie,mam poważne powody i muszę odejść.-powiedziała,patrząc na morze,płynące statki i domki na wodzie.-A wszystko dobrze,odpoczywamy sobie i zwiedzamy.Przez te parę dni zdążyłam się już opalić.-zaśmiała się lekko.
-Fajnie macie,pozazdrościć tylko.A prześlesz mi zdjęcia ze ślubu? Nie pokaże nikomu.-zapytała z nadzieją w głosie.
-Tak jasne,może być po południu? Bo wybieramy się koło 12 na jacht i będziemy nurkować.-dodała z uśmiechem,wstając po chwili i udała się do domku,by zamówić śniadanie.
-Okey,to miłego miesiąca miodowego.A kiedy wracacie?-spytała,uśmiechając się i usiadła z powrotem na dywanie,dopijając wino i włączając telewizor.
-Dzięki Daria,wracamy do 17 kwietnia.To dobranoc kochana,bo w Rosji to już 23 chyba.Słodkich snów.-dodała z uśmiechem,wchodząc do domku i poszła do sypialni.
-Tak,padam już po wywiadzie.No to na razie.-powiedziała i rozłączyła się. Poszła do łazienki i wzięła prysznic,po czym udała się do sypialni,położyła się do łóżka i szybko zasnęła.


                              C.D.N :)


   Lena i Dima na jachcie:


Daria i Lena:


środa, 24 czerwca 2015

Aktualności

A teraz trochę aktualnych zdjęć bohaterek :)

Lena Temnikova-




 Olga Seryabkina-


Daria Shashina-






Maxim Fadeev-producent

sobota, 13 czerwca 2015

Na nowej drodze życia :)

  2 tygodnie później Lena i Dima wzięli urlop w pracy,spakowali wszystko co było im potrzebne i z rodziną Eleny oraz Dimitrija a także najbliższymi przyjaciółmi wyjechali na archipelag Malediwów.Jutro po południu para miała się w końcu pobrać.Lot na Malediwy trwał ponad 9 godzin,więc dolecieli na szczęście bezpiecznie o 18 czasu lokalnego i zameldowali się w hotelu Niyama Resort Spa & Hotel. Para młoda zamieszkała w domku na wodzie,kilkadziesiąt metrów od plaży a ich bliscy w hotelu na lądzie.Kiedy rozpakowali się,Lena z Dimitrijem i ich przyjaciółką Anastazją wybrali się na spacer po plaży oglądając zbliżający się zachód słońca.Niebo w kolorach różu i pomarańczy odbijało się w błękitnych wodach Oceanu Indyjskiego.
-Jezu,jak tu pięknie.Nie sądziłam,że tak cudnie będzie to wyglądać.Fajnie,że wybraliście Malediwy na ślub.-odparła Anastazja,uśmiechając się do nich i usiadła na plaży,zakładając okulary przeciwsłoneczne marki Leps Optica :)
-Tak,ja też. Nie byłam tutaj nigdy ale zobaczyłam zdjęcia w Internecie i zakochałam się od pierwszego wejrzenia jak w Dimie.Po za tym Moskwie jest teraz trochę zimno więc chcieliśmy wyjechać i odpocząć,od SEREBRO między innymi.-dodała,patrząc na nią i również usiadła na plaży,patrząc na zachód słońca i oparła się o ramię narzeczonego.
-No właśnie coś słyszałam.Jakiś konflikt macie? Pamiętasz,ze mną też tak było.Tyle,że mi skończyła się umowa i postanowiłam zacząć kariere sama.Nie zgodziłam się na następną umowę,więc było łatwiej.Ty chcesz odejść w trakcie trwania kontraktu.-spojrzała na nią,rysując palcem na piasku serce przebite strzałą.
-Pamiętam ale ja nie chce czekać do trzydziestki,aby urodzić dziecko. Olga nie chce mieć dzieci,ale ja tak i niech się w to nie wtrąca.Po za tym tu nie chodzi tylko o małżeństwo czy chęć powiększenia rodziny.Mam problemy z nogami,grozi mi zator żył głównych w nogach.To przez te głupie szpilki,obcisłe ciuchy i bieganie po scenie.Lekarz powiedział mi wyraźnie,że muszę odejść.Nie powiedziałam tego Maximowi jeszcze,zrobię to po powrocie.Pod koniec kwietnia mamy występ w strefie party MUZ TV,jeszcze przetrzymam a potem odchodzę.-dodała zdecydowanie,odgarniając włosy z czoła.
-Lena potrafi zasłabnąć na scenie a do oczu napływają jej łzy z bólu.Musi to zakończyć. Może tak jak Ty pomyśli o karierze solowej ale za jakiś czas.-powiedział,patrząc na przyszłą żone i pocałował ją w czoło.
-Jakoś daje radę,po prostu nie daje po  sobie tego poznać.Robię to dla fanów,nie dla zespołu.-powiedziała,patrząc na nich i wtuliła się w narzeczonego.
-Jesteś najlepsza Lenko,pamiętaj o tym.Chodźmy na kolacje i spać.9 godzin lotu potrafi wykończyć nawet w pierwszej klasie.-dodała,ziewając i przytuliła przyjaciółkę,wstając i otrzepując spodenki z piasku.
-O tym samym pomyślałem.Zamawiajcie co chcecie,wszystko jest opłacone i wliczone w koszt ślubu.-uśmiechnął się,pomagając Lenie wstać i razem ruszyli wzdłuż plaży w strone hotelowej restauracji.
-Chętnie. Mam ochotę na łososia na szparagach i Panna Cottę i lampke białego wina.-zaśmiała się,patrząc na nich.
  Po kolacji z rodziną,zwiedzili hoteli i poszli obejrzeć salę w restauracji gdzie miało odbyć się wesele.Sala znajdowała się pod oceanem a ściany zrobiono ze szkła,więc goście mogli oglądać morskie zwierzęta i florę.Około 22 wszyscy położyli się spać jednak Lena miała co innego w planach.Przebrała się w krótką czerwoną koszulke nocną na ramiączka,rozpuściła włosy i usiadła na łóżku obok męża,trzymającego na kolanach laptopa.
-Kochanie,odłóż komputer.Mam ciekawsze plany na wieczór.-uśmiechnęła się uwodzicielsko,wtulając w niego i przesunęła dłonią po jego torsie.
-Mmm,chyba nawet wiem jakie.-zaśmiał się,całując ją i odłożył laptopa na szafkę,i zajął się swoją przyszłą żoną.
  Następnego dnia od rana wszyscy się szykowali. Lena spędziła przedpołudnie na masażu i u kosmetyczki,a po południu Anastazja i Natasza pomogły jej się szykować. Kiedy Elena ubrana była już w swoją błękitną suknie ślubną,zajęły się jej uczesaniem.Rozpuściły jej włosy i lekko podkręciły końce lokówką i wpięły białą lilię we włosy.Lena postanowiła ograniczyć biżuterie do srebrnej bransoletki z serduszkiem od narzeczonego i drobnych kolczykach.Tymczasem Dima ubrany w białą lnianą koszulę i białe spodnie do kolan,rozmawiał na plaży z popem,ściągniętym specjalnie z cerkwi w Moskwie.Goście zaczęli się schodzić,zajmując miejsca przy morzu.Po chwili odwrócili się do tyłu,ojciec Leny prowadził ją pod rękę w strone ołtarza z kwiatów.Kiedy podeszli do księdza i Dimy,oddał córkę przyszłemu mężowi i usiadł w pierwszym rzędzie obok swojej żony.Ceremonia oczywiście na prośbę nowożeńców,została skrócona.Po kilkunastu minutach złożyli przysięgę,wymieniając się obrączkami.
-Na mocy nadanej mi przez cerkiew w Moskwie,ogłaszam Was mężem i żoną. Może Pan pocałować pannę młodą.-uśmiechnął się lekko i wycofał się,by wypełnić dokumenty.Dimitrij objął swoją świeżo upieczoną żonę i pocałował czule.
-Kocham Cię.-dodała z uśmiechem,odwzajemniając pocałunek i złapała jego dłoń,splatając ich palce i odwrócili się w stronę gości.
-Ja Ciebie też,pamiętaj o tym skarbie.-szepnął i po chwili przeszli obok gości,idąc w strone portu gdzie zacumowano jacht,na który miał się odbyć początek wesela i pokaz fajerwerków. Kiedy dotarli na duży biały,ozdobiony kwiatami i balonami jacht,stanęli na dziobie statku a goście zaczęli składać im gratulacje,dawać kwiaty i drobne prezenty.
-Kochani moi,tak się cieszę z Waszego szczęścia.Będziecie najlepszym małżeństwem,wiem o tym.Życzymy Wam przede wszystkim dużo zdrowia,szczęścia,miłości i oczywiście ślicznych dzieci.Nie mogę się doczekać wnuków.-uśmiechnęła się lekko mama Leny,tuląc córkę a następnie zięcia.
-Dziękujemy mamo,na pewno w niedalekiej przyszłości doczekasz się.-powiedziała z uśmiechem,całując mamę w policzek.Po życzeniach goście obsypali nowożeńców ryżem i pieniędzmi na szczęście.Następnie według zwyczaju powitano rodzice powitali ich solą i chlebem,po czym wręczyli kieliszki szampana. Po toaście młodzi stłukli kieliszki za sobą.W końcu muzyka zaczęła grać i wszyscy zaczęli tańczyć,wymieniając się co jakiś czas partnerami.Jako przerywnik zasiadali do stołu,jedząc pyszne dania kuchni orientalnej i śródziemnomorskiej.O północy,już na sali w hotelu Lena rzucała bukietem a Dimitrij krawatem.Kwiaty złapała Anastazja a krawat kolega z pracy Dimy.Impreza zakończyła się o piątej nad ranem pokrojeniem ciasta i para młoda udała się do swojego domku na oceanie,by tam poświęcić sobie odrobinę czasu.


          C.D.N :)

A oto zdjęcia ze ślubu Leny i Dimitrija ;*







piątek, 12 czerwca 2015

Początek problemów

 Lena po powrocie do domu,rozpakowała zakupy które zrobiła po drodze i usiadła na kanapie,wzdychając.
" Dlaczego Olga nie może zrozumieć tego,że chce żyć inaczej? Że dla mnie ważniejsza jest rodzina a nie pieniądze i kariera. Jak chce to niech robi to sama,beze mnie.",pomyślała włączając rosyjski kanał Rossija 1.Po chwili odebrała smsa od swojej starszej siostry,która pisała że spóźni się do niej ale Lenie to nie przeszkadzało.Odpisała,że okey i poszła wziąć długą gorącą kąpiel W międzyczasie rozmawiała ze swoim narzeczonym,który był akurat w pracy.Dimitrij Sergeev,to młody 30 letni biznesmen IT.Obiecał,że wróci wcześniej i razem wybiorą hotel na Malediwach,w którym mieli się pobrać i zostać podczas miesiąca miodowego.Kiedy Lena wysuszyła włosy,przebrała się w czerwoną sukienke do kolan,czarne rajstopy z wzorkami oraz czarne kozaki na wysokim obcasie. Rozczesała włosy i poprawiła makijaż,po czym zeszła do kuchni robiąc sobie przekąske w postaci musu z truskawek i herbatników.
Kilka godzin później jej starsza siostra Natasza przyjechała do niej i razem wybrały się do jednej z moskiewskich galerii handlowych na zakupy.Lena potrzebowała sukni ślubnej ale także butów i dodatków.Kiedy przymierzała czwartą z kolei suknie,ekspedientka przyniosła jej niebieską,zwiewną suknie do kostek,idealnie nadającą się na lato lub ślub w tropikach.Kiedy Lena przymierzyła ją i przejrzała się w lustrze,od razu zakochała się w tej kreacji.
-Hmm,ślicznie wyglądasz.A do tego białe albo niebieskie sandałki,pięknie rozpuszczone i ułożone włosy,i lekki makijaż.Dima nie będzie mógł oderwać od Ciebie wzroku.-Natasza uśmiechnęła się do swojej młodszej siostry,podchodząc do niej i poprawiając jej tren sukni.
-Och,mam nadzieje.W końcu zostanie moim mężem,nie ma innego wyboru.-zaśmiała się,przeglądając się w lustrze i wyjęła iPhone,robiąc sobie selfie.
-A jak sprawa z zespołem? Powiedziałaś już Oldze i producentowi,że odchodzisz?-zapytała,patrząc na nią kiedy Lena w końcu przebrała się,biorąc suknie i poszły szukać butów.
-Oldze już o tym wspomniałam a ona stwierdziła,że ślub jest dla mnie ważniejszy niż przyjaciółki. Do tego zabroniła mi odchodzić,więc powiedziałam jej że i tak to zrobię jak będę musiała.Nie będzie decydować za mnie o moim życiu.-dodała,siadając na białej skórzanej pufie i przymierzyła płaskie niebieskie sandałki z paseczkami i diamencikami.
-Pasują Ci. To co,bierzemy? Jak mogła tak powiedzieć?Przecież to Twoje życie,nie jej.Dobrze,że zaczęłaś doceniać ważniejsze wartości jak rodzina. Dimitrij ma na Ciebie dobry wpływ.-uśmiechnęła się lekko,zabierając jej welon oraz sandałki i poszły do kasy.
-Tak,biorę wszystko. Trudno,odejdę.Im chodzi o to,że Maxim straci na mnie pieniądze a im zabiorę fanów.Zapłacę karę za wcześniejsze zerwanie umowy i będę miała wreszcie święty spokój.Tak,ogromnie mnie zmienił. Za to go kocham.-powiedziała,biorąc głęboki wdech i zapłaciła za zakupy.Wyszły ze sklepu,wrzucając torby na tylne siedzenie Porshe i po chwili odjechały w kierunku domu siostry Leny.
-A Ty jaką suknie będziesz miała jako moja druhna?-zapytała z ciekawości,stając na światłach.
-No muszę sobie kupić jakąś jak najszybciej.Najlepiej jakąś błękitną do kolan i rozkloszowaną na dole.Muszę pasować do Ciebie.-uśmiechnęła sie,przeglądając w lusterku na przedniej szybie.
-Służe pomocą.Dzięki za pomoc w wyborze,jest śliczna ale będzie musiała zostać u Ciebie do ślubu.Dima nie może zobaczyć jej wcześniej,to przynosi pecha.-powiedziała z uśmiechem.Po kilkunastu minutach zatrzymały się pod domem Nataszy na osiedlu willowym na obrzeżach Moskwy.Lena pożegnała się z nią i pojechała do swojej przyjaciółki Anastazji,która rok wcześniej opuściła SEREBRO,jednak dziewczyny od zawsze się przyjaźniły.
Olga razem z Dashą po lunchu przyjechały do studia nagraniowego,by porozmawiać z ich producentem Maximem Fadeevem. Musiał jakoś przekonać Lenę,aby nie odchodziła z zespołu.Elena miała u niego autorytet,przynajmniej tak myślały dziewczyny.W końcu to on ją wypromował,więc była mu coś winna.Kiedy dojechały na miejsce,wjechały windą na 9 piętro oszklonego wieżowca w centrum Moskwy i udały się do studia,gdzie Max rozmawiał z menadżerem grupy.
-O,witajcie dziewuszki,już słyszałem o nagraniu.To będzie wielka bomba,ludzie będę płakać słuchając piosenki i oglądając teledysk. A czemu nie ma z Wami Eleny?-zapytał,całując dziewczyny w policzki i usiadł na skórzanej sofie,patrząc na nie.
-A jak myślisz Max? Próbowałyśmy ją wyciągnąć na lunch ale ona powiedziała,że musi szykować się do ślubu.Ona chce odejść,pokłóciłyśmy się o to po nagraniu.Musisz ją przekonać,żeby została,wiesz przecież że dostarcza nam kasy samym wizerunkiem.Fani ją kochają a jak odejdzie to zabierze połowę ze sobą.-dodała zrezygnowana,siadając przy konsoli.
-Co? Nie ma mowy.Jej kontrakt kończy się 3 grudnia a i tak zamierzam podpisać z nią umowę na kolejne pięć lat.Jak ona śmie?To ja dałem jej kariere,sławę a ona tak się odwdzięcza? Niech sobie wychodzi za mąż,ale o odejściu nie chce słyszeć.-dodał stanowczo,patrząc na Olgę i Darię,która nie odzywała się nie chcąc wkurzyć szefa i koleżanki.
-I słusznie. Z SEREBRO tak po prostu się nie odchodzi.Niech o tym pamięta.-powiedziała,patrząc na nich i wzięła oddech.-To co robimy,bo mam dość?
-Na drinka dziewczyny. Ja stawiam.-odezwał się w końcu Aleksej,menadżer zespołu.Wszyscy się zgodzili i pojechali do klubu Siberia w Moskwie.
 Wieczorem około 20 Dimitrij,narzeczony Leny wrócił do domu.Zostawił teczke na biurku w gabinecie,zdjął marynarkę i poszedł do salonu gdzie Elena malowała paznokcie.
-Hej kochanie,jak minął dzień? -zapytał z uśmiechem,siadając obok niej i objął ją ramieniem,całując z czułością w policzek.
-Cześć. Oj,z jednej strony dobrze a z drugiej źle.-westchnęła i położyła głowę na jego ramieniu,zakręcając lakier.Opowiedziała mu o kłótni z Olgą ale i o zakupie sukni ślubnej.
-Zrobisz,co będziesz uważała za stosowne kochanie. Ja będę Cię wspierał w tym,taka moja rola.Jak coś to zapłacimy im te karę i niech się odczepią.Stać nas na to.Większą karierę zrobisz po za zespołem.-dodał,całując ją w policzek.
-Wiem,myślę nad tym ale nie tak od razu.Żeby nie było afery.Dziękuję,nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham.-powiedziała z uśmiechem,całując go namiętnie.Omówili kwestię ślubu,wybrali hotel na Malediwach i zjedli kolacje,po czym poszli spać.


                                      C.D.N ;*

Lena Temnikova z mężem Dimitrijem :)


czwartek, 11 czerwca 2015

Nie oddam Cię czyli początek historii.

Słoneczny,marcowy dzień 2014 roku w Moskwie.Trzy dziewczyny-Olga,Dasha i Lena nagrywają teledysk do swojej nowej piosenki Я Тебя не отдам ( Ja Tebya ne otdam- Nie oddam Cię ). Makijażystki oczywiście świetnie poradziły sobie z powierzoną im pracą.Ubrane w kostiumy kąpielowe,brunetka i szatynka siedziały na puszystym,białym dywanie w apartamencie 11-piętrowego wieżowca w centrum miasta.Lena Temnikova-szatynka,pociesza i przytula swoją płaczącą koleżankę a reżyser i operatorzy pilnują nagrania.Kiedy i ta scena została nagrana,razem z blondynką czyli Dashą ( Darią ) nakręcili koniec teledysku ubrane w futrzane płaszcze na dachu budynku,obejmując się.
-Хорошо ( Harasho-Dobrze,wspaniale ).Na dziś kończymy,jak zawsze poradziłyście sobie wyśmienicie.Cieszę się,że pracuje z takimi profesjonalistkami.Za 3 dni teledysk ukaże się na YouTubie.-powiedział Michaił,reżyser teledysku po czym wstał ze swojego fotela.
-Dzięki. To co,jesteśmy wolne?-zapytała brunetka czyli Olga,patrząc na niego i wstała z dywanu,idąc w stronę garderoby.
-Tak,możecie iść.Zobaczycie,fani pokochają tą piosenkę.Olga,piszesz najlepsze teksty i jesteś najlepszą liderką jaką znam.Miłego dnia dziewczęta.-uśmiechnął się,żegnając z nimi i opuścił salon,udając się do wyjścia.
-To co,dziewczyny? Gdzie idziemy? Mam ochotę na drinka i trochę zabawy.-zaśmiała się Daria,ubierając granatowe,podarte jeansy oraz biały T-shirt z logo SEREBRO- czerwony diament i trzy czarne pantery.
-Ja nie mogę. Muszę powoli przygotowywać się do ślubu,wiecie przecież że 2 kwietnia wychodzę za mąż.Jestem dziś umówiona z moją siostrą,idziemy wybrać suknie dla mnie.-dodała,patrząc na nią i rozczesała swoje długie czarne włosy,zrobiła lekki makijaż i schowała rzeczy do torebki.
-No tak,zapomniałam że znajdujesz czas na wszystko ale nie dla swoich przyjaciółek.Mam przynajmniej nadzieje,że nie zamierzasz odejść z zespołu. Twój kontrakt kończy się dopiero w grudniu a mamy dopiero połowę marca.-odpowiedziała,zakładając czarną,prześwitującą bluzkę z czarnym paskiem tylko w okolicach piersi,tak że odsłaniała cały płaski brzuch brunetki oraz legginsy w panterkę.
-Pozwól,że sama będę o tym decydować.Jeśli będę musiała odejść,to to zrobię.Dla mniej najważniejsza jest rodzina,a nie sława,koncerty i zabawa.-dodała,ubierając kurtkę i kozaki na koturnie,po czym opuściła apartament,zjechała windą na parking i wsiadła do czerwonego Porshe.
-W życiu jej na to nie pozwolę.Tworzymy ten zespół od 8 lat,nie może odejść.-powiedziała stanowczo,wychodząc z Dashą z budynku.
-Oj Olga,nie wpłyniesz na nią.ma teraz swoje życie,odkąd poznała w zeszłym roku tego Dimitrija i jeśli będzie chciała odejść,to odejdzie a najwyżej zapłaci karę.My damy sobie radę bez niej.-dodała,pocieszając ją i wsiadły do BMW Olgi,po czym odjechały do ich ulubionej kawiarni.
-Ty też przeciwko mnie?-spojrzała na nią z wyrzutem,hamując gwałtownie na światłach.
-Oczywiście,że nie ale fajnie że chce sobie ułożyć życie.Ja mam dopiero 23 lata i nie myślę jeszcze o dzieciach ale ona? Ma już niespełna 29 lat. To fajnie,że chce założyć rodzinę.A Ty nie chcesz mieć dzieci?-zapytała,patrząc na nią i włączyła płytę z ich piosenkami a po chwili w samochodzie rozbrzmiała melodia Мама люба ( Mama ljuba ).
-Na razie nie. Robię międzynarodową karierę,mamy miliony fanów w Europie i w Stanach Zjednoczonych,nie zamierzam tego poświęcać na rzecz pieluch i kolek.-powiedziała stanowczo,po chwili ruszając i zaczęła śpiewać pierwszą zwrotkę piosenki.
-Jak chcesz. A co jak nieświadomie zajdziesz w ciążę?Pozbędziesz się dziecka,bo kariera ważniejsza?-wiedziała,że trochę przegięła ale z drugiej strony zachowanie Olgi odrobine ją irytowało.
-Możemy przestać o tym rozmawiać?To moja sprawa co zrobię. W każdym bądź razie nie spodoba się do Maximowi.Wszyscy uwielbiają Lenę,jak odejdzie zabierze ze sobą część fanów a Max straci na niej pieniądze.-powiedziała,po  czym zatrzymały się pod kawiarnią na starówce Moskwy i wysiadły z auta,idąc do wejścia.
-Oj Olga Olga.Pieniądze nie są najważniejsze. Co zamawiamy?-tym pytaniem zakończyły drobną sprzeczkę i zajęły się umilaniem sobie deszczowego po południa.

                                            C.D.N  :)

Oto pierwsza część,po weekendzie ukaże się kolejna a teraz parę zdjęć naszych bohaterek ;*

Lena Temnikova-29 lat,Moskwa
Olga Seryabkina-29 lat,Moskwa
Daria Shashina-23 lata,Niżny Nowosybirsk,Moskwa
SEREBRO- od 2006r.


Ja Tebya ne otdam <3